wtorek, 19 października 2010

Jak inwestować w biotechnologię?

źródło:http://pl.wikipedia.org/wiki/Tulipomania

Czy zastanawiałeś (-aś) się kiedyś jakie jeszcze bańki spekulacyjne mogą pojawić się w najbliższej przyszłości. W historii do najsłynniejszych wydarzeń o takim charakterze zaliczyć możemy tulipanomanię, notowania akcji Kompani Mórz Południowych i Kompani Missisipi, manię kolejową, bańkę akcyjną w latach 20 XX w., wzrost cen nieruchomości i akcji pod koniec lat 80 w Japonii, a ostatnio bańkę internetową w 2000 roku i bańkę na rynku nieruchomości, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, ale także w Hiszpanii, Irlandii, Wielkiej Brytanii i Australii.

Spośród kandydatów na nowe gwiazdy spekulacyjne najczęściej mówi się o złocie, które w czasach zawirowań na rynkach finansowych uważane jest za jedyną "bezpieczną przystań". Warto jednak pamiętać o specyfice tego rynku i inwestowaniu przede wszystkim w złoto fizyczne, o czy pisałem już wcześniej.


Niektórzy komentatorzy wspominają także o możliwości pojawienia się bańki spekulacyjnej na rynku biotechnologii i spółek, które będą wprowadzać nowe rozwiązania w zakresie terapii genowej i leczenia chorób nękających  bogate społeczeństwa (np. nowotoworów, choroby alzheimera). Dalsze starzenie się społeczeństw europejskich także będzie tworzyło warunki do ekspansji dla firm, które będą w stanie zaproponować rozwiązania spowalniające starzenie i dające szansę na zdrowsze i dłuższe życie.

Czy można zainwestować w spółki z tego sektora? Oczywiście tak warto jednak pamiętać o kilku rzeczach:

- bezpośrednia i długoterminowa inwestycja w akcje spółek notowanych na naszym parkiecie (GPW, NewConnect) z branży biotechnologicznej jest bardzo ryzykowna. Najlepszym przykładem jest bioton, firma która chciała zawojować rynek insuliny w Chinach. Na planach jak na razie się skończyło, o czym dobrze świadczy ten wykres:



- lepszym rozwiązaniem jest kupno jednostek funduszu akcyjnego inwestującego w cały szereg spółek z tej branży, w tym przypadku możemy liczyć na profesjonalne zarządzanie portfelem złożonym z różnych firm najczęściej amerykańskich, które ze względu na innowacyjny charakter gospodarki USA wydają się na tym rynku najbardziej interesujące, warto jednak pamiętać, że w tym przypadku narażamy się także na ryzyko kursowe, bo walutą bazową tych funduszy jest dolar.

Warto moim zdaniem część swoich środków (5-10%) przeznaczyć na inwestycję w takie fundusze. Najlepiej skorzystać z SFI (Supermarketu Funduszy Inwestycyjnych) w mBanku, który aktualnie oferuje:

ING Subfundusz Biotechnologii
PKO Parasolowy - SFIO Subfundusz Biotechnologii i Innowacji Globalny

Minimalne kwota pierwszego nabycia to 200 złotych dla ING i 100 złotych dla PKO, kolejne to 50 lub 100 złotych. To na pewno nie są fundusze do krótkoterminowej spekulacji, horyzont inwestycyjny powinien wynosić w ich przypadku przynajmniej 5 lat, a może nawet więcej.
Na razie ich wyniki nie są zbyt zachęcające, ale w przypadku pojawienia się bańki spekulacyjnej na rynku biotechnologii stopa zwrotu z takiej inwestycji mogłaby być bardzo wysoka.

2 komentarze:

  1. O złocie dużo się mówi, ale do miana bańki jeszcze mu daleko. Przede wszystkim dlatego, że nic nie wskazuje na to, aby sytuacja miała się odwrócić. A biotechnologia to ciekawa sprawa, szczególnie dla tych, którzy lubią mieć baaardzo zdywersyfikowany portfel

    OdpowiedzUsuń
  2. Też myślę, że cena złota nie jest oderwana od rzeczywistości i do bańki to sporo brakuje. Ciekawy wykres można znaleźć tutaj, porównanie wykresu ceny złota z przebiegiem wartości Nasdaq w czasie bańki internetowej, ceny ropy naftowej w ostatnich latach i złota od 1970 do 1985. Jeśli analogia zadziała to złoto może być jeszcze po 3000$ za uncję. Ciekawe tylko ile wtedy będzie kosztował dolar 1,5 czy 5 PLN?

    OdpowiedzUsuń