wtorek, 31 maja 2011

Moje doświadczenia z doradztwem finansowym Open Finance

źródło:http://www.humor.sadurski.com/Obrazki/Rysunki/17/3385/0/

Dwa tygodnie temu skontaktował się ze mną pracownik serwisu Open Finance należącej do grupy kapitałowej Getin Holding i zaproponował spotkanie z doradcą finansowym. Moje doświadczenia z tą firmą ograniczały się do tej pory wyłącznie do zakładania lokat z kapitalizacją dzienną w prowadzonym przez tę firmę serwisie openonline. W czasie rozmowy telefonicznej podkreśliłem, że jestem zainteresowany tylko lokatami. Spotkanie miało miejsce w zeszłym tygodniu i chciałbym pokrótce omówić moje wrażenia.
W recepcji powitała mnie sympatyczna Pani i poprosiła o wypełnienie krótkiego formularza rejestracyjnego. Następnie zostałem zaproszony na górę, gdzie czekał już na mnie doradca finansowy. Zaproponowano mi coś do picia. Pierwsze pytanie dotyczyło mojego doświadczenia inwestycyjnego. Kiedy odpowiedziałem, że jest całkiem spore. Doradca zapytał się czy wiem, że tak naprawdę mój zarobek na lokatach, które u nich posiadam tylko o 0,5% przekracza inflację. Odpowiedziałem, że mam taką świadomość, ale być może oferta przygotowana przez Open Finnace pozwoli uszczknąć mi jeszcze kilka dziesiątych procenta. Doradca przedsatwił mi cztery propozycje, które sprawią, że na mojej lokatacie będę mógł zarobić nawet 22% w skali roku:
  1. Lokata ze zmiennym oprocentowaniem ze 100% gwarancją ochrony kapitału. Środki zarządzane są przez JP Morgan, który elestycznie prowadzi 20 strategii inwestycyjnych. Warunki wstępne min. 5 tys. i okres inwestycji 2 lata. Średnioroczny zysk historyczny w/g doradcy to 10,26%. Koszty zarządzania 2,9%, nie wiem w jaki sposób są one liczone skoro gwarancja kapitału wynosi 100%. Propozycja dla mnie to połowa środków na lokatę JP Morgan, a druga połowa na standardową lokatę z promocyjnym oprocentowaniem 7% brutto na 12 miesięcy. Ogólnie produkt jest dla mnie bardzo zawiły i nie udało mi się znaleźć o nim jakiś bardziej dokładnych informacji w internecie. Jeśli ktoś takie posiada to bardzo proszę o namiary.
  2. Obligacje Royal Bank of Scotland - inwestycja na 4 lata średnioroczny zwrot w/g doradcy to 14%. Kiedy zapytałem się, a co się stanie kiedy ten bank upadnie uzyskałem odpowiedź, że jest to bardzo duży bank i środki są bezpieczne. Jednak w przypadku upadku tego banku oferowane obligacje nie są w żaden sposób zabezpieczone. Również o tym produkcie nie znalazłem wielu informacji.
  3. Lokata z dźwignią finansową zarządzana przez BNP Paribas - okres minimalny 9-10 lat maksymalny 15. Średnioroczna stopa zwrotu w/g doradcy to 11% i 100% gwarancja kapiatału. O tym produkcie, który tak naprawdę nazywa się raczej Pareto II można poczytać na blogu Macieja Samcika i na stronie założonej przez osoby, które czują się oszukane przez Getin. Ogólnie jest  to produkt bardzo skomplikowany i ma bardzo niewiele wspólnego z lokatą. Gdybym skorzystał z tej propozycji i zobowiązał się do regularnych wpłat w wysokości 680 PLN miesięcznie,wówczas mógłbym sobie założyć jedną lokatę 3-miesięczną (28 tys. złotych oprocentowanych na 22% w skali roku) lub jedną 6-miesięczną (na 16,86% w skali roku)
  4. Regularne oszczędzanie na rachunku oszczędnościowo-inwestycyjnym. Inwestycja ma charakter bezterminowy, a min czas jej trwania to10 lat. Raz na kwartał doradcy inwestycyjni z uprawnieniami przygotowują dla swoich klientów strategie. Na wręczonych mi wydrukach zauważyłem, że są to tak naprawdę portfele w ramach programu AXA. O takich produktach można znaleźć mnóstwo informacji najczęściej nie są one pozytywne.

Te propozycje poparte były wieloma wykresami na laptopie i muszę przyznać, że sam zacząłem się zastanawiać, czy którejś z nich nie wybrać. W czasie prezentacji mało jednak mówi się o kosztach inwestycji, natomiast bardzo dużo o potencjalnym zarobku. Na szczęście powiedziałem, że całą sprawę muszę jeszcze przemyśleć i poproszę o kontakt za parę dni. Po powrocie do domu i kilku minutach w internecie ochota na skorzystanie z ich propozycji przeszła mi zupełnie.W czasie następnej rozmowy telefonicznej z doradcą powiedziałem, że interesują mnie tylko "prawdziwe" lokaty o terminie, krótszym niż rok i na tym nasza rozmowa się zakończyła.
Jeśli zostaniesz poproszony na takie spotkanie, to musisz mieć świadomość, że tak naprawdę spotykasz się nie z doradcą, a ze sprzedawcą usług finansowych, który zarabia prowizję na sprzedanych przez siebie produktach. Dlatego zawsze zastanów się kilka dni nad przedstawionymi Ci propozycjami, a przez ten czas poszukaj informacji na temat tych produktów w internecie.

11 komentarzy:

  1. Bardzo rzeczowy wpis, dzięki za takie informacje, otwierają oczy. Sam z doświadczenia zauważyłem jeszcze jedną bardzo irytującą cechę takich sprzedawców - są bezczelnie przekonani, że sprzedają wartościowe produkty nawet kiedy oferują ewidentny chłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Royal Bank of Scotland nalezy w wiekszosci do podatnika brytyjskiego, a dokladnie do HM Treasury.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przynajmniej zaproponował Ci produkt, który mógłby stanowić alternatywę jako tako. Jak ja kiedyś miałem spotkanie z doradcą (nie Open Finance) i powiedziałem, że potrzebuję jak najbardziej elastycznego produktu (z zracji bycia studentem), to "doradca" próbował mi sprzedać polisę na 10 lat.

    OdpowiedzUsuń
  4. To co napisałeś to normalka w tego typu firmach doradczych, dodam że taki pośrednik zgarnia prowizje ok. 45% z tego co ty zainwestujesz :D (napiszę słownie czterdzieści pięc procent) Szok :) Najciekawiej jednak wygląda rekrutacja na stanowiska w Open Finance, kto był ten wie co za pytania padają i jak to w ogóle wygląda. Ja słyszałem tylko ale z bliskiego źródła.

    OdpowiedzUsuń
  5. @Richmond
    Wiem, że 70% udziałów tego banku zostało odkupionych w czasie ostatniego kryzysu. Wiem, też, że maja sporo greckich obligacji. Ja w każdym razie nie powierzyłbym ich swoich pieniędzy na 4 lata.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z usług Open Finance jestem zadowolona. Mój doradca doradził mi którą lokatę wziąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super ! Pod warunkiem, że jest to prawdziwa lokata, a nie produkt lokatopodobny.

      Usuń
  7. Ja mam już nie małe doświadczenie jeżeli chodzi o inwestowanie. Ja jako importer artykułów dekoracyjnych wiem, że z bankami trzeba uważać. Trzeba dobrze się zastanowić komu się powierza pieniądze, żeby się przypadkiem nie przejechać

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety, ale w tym zawodzie jest duża pokusa, aby "pójść na skróty".
    Najlepiej świadczy o tym fakt, że powoli ludzie zaczynają dochodzić swoich praw na drodze sądowej - http://www.niezaleznydoradcafinansowy.pl/rusza-pozew-zbiorowy-przeciwko-generali
    I bardzo dobrze - nie może być tak, że doradca doradza klientowi nie to, co jest dobre, ale to z czego ... on sam ma najwięcej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń