poniedziałek, 27 czerwca 2011

Polski dług publiczny - aktualizacja

źródło: http://www.andrzejrysuje.pl/licznik-dlugu/

Mniej więcej rok temu zamieściłem na moim blogu licznik długu. W internecie pojawia się coraz więcej takich liczników. W zależności od metodologii liczenia ich wartości kształtują się od 783 miliardów (strona Forum Obywatelskiego Rozwoju tzw. licznik prof. Balcerowicza) do 850 mld na stronie zegardlugu.pl.
Nie jestem z wykształcenia ekonomistą trudno więc mi ocenić, która z metodologii jest bardziej poprawna. Istotniejsze wydają mi się są zmiany wartości poszczególnych liczników w ciągu danej jednostki czasu. Licznik umieszczony na moim blogu 21 czerwca 2010 roku wskazywał:

Polski dług publiczny - 703 957 450 000
Polski dług publiczny w przeliczeniu na 1 mieszkańca - 18 847

W ciągu roku obie wartości wzrosły więc o ponad 15%.  Zadłużamy się w tempie znacznie przekraczającym nasz wzrost PKB. Myślę, że takie wartości powinny wzbudzić niepokój większości mieszkańców naszego kraju.
Na razie tempo narastania długu publicznego zmniejszyło się. Trzeba mieć jednak świadomość, że obecne w ostatnich latach bardzo duże wpływy z prywatyzacji będą malały. Powoli kończą się spółki państwowe, które można sprywatyzować. Sytuacja może być szczególnie nieciekawa, kiedy na świecie pojawi się następny kryzys finansowy związany właśnie z rosnącym zadłużeniem państw wysokorozwiniętych. Przed nami nowy budżet unijny, który na pewno nie będzie już tak hojny dla nas jak ten poprzedni. Nie możemy tez wykluczyć pewnych sytuacji, które mogą zmienić całą sytuację makroekonomiczną na świecie. Mam tu na myśli rozpad strefy euro, czy problemy z obsługą długu publicznego w Japonii czy Stanach Zjednoczonych. Dla zainteresowanych tymi tematami polecam jak zwykle serwis Johna Mauldina.
Jeśli natomiast chcesz wyrazić swój sprzeciw dla dalszego zadłużenia się naszego kraju w takim tempie, warto przyłączyć się do koalicji, można to zrobić np. tutaj.

2 komentarze:

  1. "Na razie tempo narastania długu publicznego zmniejszyło się"

    Nietrudno zgadnąć czym to jest spowodowane - reformą OFE. Coś czuję, że przy słabnącej złotówce niedługo znowu usłyszymy o jakimś "cudownym" pomyśle.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przydatny artykuł. Warto posiłkować się takimi rzeczami przy wyborach kredytów. Zobaczcie sobie też ofertę od https://pozyczkaplus.pl

    OdpowiedzUsuń