piątek, 30 listopada 2012

Czy warto teraz kupić mieszkanie?

http://www.flickr.com/photos/thienzieyung/
Sytuacja na rynku nieruchomości z punktu widzenia kupującego jest coraz lepsza. Można przebierać w ofertach zarówno z rynku pierwotnego jak i wtórnego. Ceny od szczytów w 2007 roku spadły realnie (po uwzględnieniu inflacji) o kilkadziesiąt procent. Jednocześnie restrykcyjna polityka kredytowa banków, bardzo ogranicza możliwości kupujących. Koniec programu Rodzina na Swoim i pogarszające się wyniki gospodarcze mogą prowadzić do dalszych spadków cen. Dziś osoby szukające dla siebie mieszkania lub chcących kupić nieruchomość pod wynajem stoją przed dużym dylematem. Czy już teraz warto kupić jakieś mieszkanie?

Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale sam stanąłem ostatnio przed podobnym dylematem. Postanowiliśmy z żoną kupić mieszkanie, które chcemy później wynająć. W przyszłości może przyda się któremuś z naszych dzieci lub nam na starość. Na moim przykładzie, który dotyczy Łodzi, postaram się przedstawić argumenty za i przeciw inwestowaniu teraz w nieruchomości.

Za:
  • ceny spadły o kilkadziesiąt procent
  • stopy procentowe w najbliższym czasie będą spadać, więc dziś zaciągnięty kredyt będzie za jakiś czas niżej oprocentowany
  • wybór atrakcyjnych i gotowych, nowych mieszkań położonych w ścisłym centrum Łodzi jest mocno ograniczony 
  • nowe inwestycje developerów ze względu na panującą sytuację są często przekładane na później
  • budowa autostrad i obwodnic oraz poprawa infrastruktury kolejowej w Łodzi może w końcu zahamuje spadek liczby mieszkańców tego jednego z większych miast w naszym kraju
  • aktualnie posiadamy wysoką zdolność kredytową, nie wiem jak będzie za 2 czy 3 lata
Przeciw:
  • sytuacja na rynku nieruchomości sprzyja dalszym obniżkom cen  (raport NBP)
  • pogarszająca się sytuacja gospodarcza może także ograniczyć możliwości najemców, co odbije się dalszym spadkiem wysokości czynszu za najem
  • zamiast kupować na kredyt lepiej odkładać środki i za jakiś czas kupić mieszkanie za gotówkę lub przy niewielkim udziale kredytu
  • problemy demograficzne Łodzi
W moim przypadku  przeważyły argumenty za. Decyzja zapadła i kupujemy mieszkanie. Bierzemy kredyt na na 10 lat na 80% wartości nieruchomości. Plan mamy ambitny i chcemy go spłacić po upływie 5 lat.

W najbliższym czasie postaram się przedstawić sytuację na rynku kredytów hipotecznych.

Jeśli masz jeszcze jakieś argumenty za lub przeciw kupowaniu teraz nieruchomości to zapraszam do dyskusji.
-->

9 komentarzy:

  1. Mój argument - za 15 lat w PL zostanie 15mln polaków, reszta to czysta matematyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rdzennych Polaków może tak, ale nie wiesz czy UE nie będzie musiała otworzyć szerzej swoich granic. Ktoś musi pracować dla tych milionów emerytów.

      Usuń
  2. Taa... Moze od razu milion.
    Zgodze sie, że wskazujesz dobry kierunek jednak bez przesady.

    Nie wiem czy łapiecie sie na RnS czy nie. Mnie tylko ten program zmusiłby przy obecnej sytuacji do kupna mieszkania. Czas pokaże czy dobrze myślałem.

    Artykuły nt. kupna pod wynajem mówią wszystko. Nie jest to bunajmniej dobry interes.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. RnS odpada, bo to nie będzie nasze jedyne mieszkanie. Jeżeli chodzi o wynajem to nie nastawiam się na jakieś kokosy, chcę mieć z tego tytułu dopłatę do raty kredytu. Chcę też na przyszłość zabezpieczyć swoje dzieci, podobnie jak zrobili to kiedyś moim rodzice.

      Usuń
  3. Też zastanawiałem się nad zakupem mieszkania, również w Łodzi. Jednak decyzję przesunąłem na następny rok. Zniechęciła mnie mocna obecna propozycja kredytowa banków. Brałem pod uwagę kredyt w Euro. Oferta banków jest zaporowa - wysokie wymagania. Z tego co pamiętam 2 banki przestawiły mi wstępną propozycję udzielenia kredytu - szału nie było. Kredyt w PLN jakoś nie jest dla mnie przekonujący - zdecydowanie za drogi. Też zastanawiające było dla mnie co się stanie z kredytem w PLN po wprowadzeniu Euro. Zmieni się oprocentowanie - to jest na plus ale co z przeliczeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście oferta w euro jest bardzo zaporowa dla większości klientów. Ja uważam jednak, że warto brać kredyt w walucie w której się zarabia, branie w euro to jednak spekulacja. Jeśli ktoś chce spekulować na walutach to zdecydowanie lepiej nadaje się do tego forex, ale i tam większość traci zamiast zarabiać.

      Usuń
  4. No i fajnie, ale trochę szkoda mi tych ludzi którzy pozbywają się swoich nieruchomosci z tak dużą dla nich stratą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bankierzy chętnie udzielali kredytów w okresie tanich obcych walut. W planach mieli skup walut na międzynarodowych giełdach, więc zdawali sobie sprawę, że ceny tych walut pójdą w górę. To był plan szybkiego wydojenia naiwnych Polaków z gotówki. Procenty z kredytu hipotecznego już im nie wystarczają, no bo przecież taki zysk jest rozłożony na wiele lat. Od momentu gdy ceny walut poszły w górę, ustanowili zaporowe regulaminy przyznawania kred. hipotecznych i śmieją się z nas w kułak. Jak ceny walut odpowiednio spadną to znowu zaczną "rozdawać" kredyty. Głupi to oni nie są, hehehe...

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisząc 5 lat później, jestem naprawdę pod wrażeniem nowych inwestycji deweloperskich. nowe mieszkanie we wrocławiu to obecnie kolejny cel jaki postawiłem sobie w tym roku. Pora w końcu zrezygnować z umów najmu.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń