piątek, 28 maja 2010

Aktualne warunki dla naszych inwestycji

Żyjemy w bardzo ciekawych czasach. Pęknięcie w 2007 roku bańki na rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych doprowadziło do upadku lub przejęcia wielu instytucji finansowych (Lehman Brothers, Bearn Stearns, Wachovia, Fannie Mae i Freddie Mac). Wiele największych amerykańskich firm m. in. koncernów samochodowych (Ford, Chrysler, General Motors), banków (Merrill Lynch, Goldman Sachs, Morgan Stanley, Citigroup) i firm ubezpieczeniowych (AIG) nie przetrwałoby na rynku bez wsparcia ze strony rządu.

fot. Wiliam West
                                                 
Różnego rodzaju formy pomocy doprowadziły także kraje wysoko rozwinięte do bardzo niebezpiecznego wzrostu długu publicznego. Przed nami prawdopodobnie kolejna odsłona kryzysu, w której to kłopoty związane z obsługą tego długu mogą doprowadzić do kolejnej światowej recesji.

W mediach na razie głośno jest o Grecji i innych krajach z grupy PIIGS (Portugal, Italy, Irland, Greece, Spain). Już niedługo zapewne usłyszymy o wielkich kłopotach Japonii, której dług publiczny zbliża się do 200% PKB (wielkość, która przeraża w porównaniu ze 115% Grecji). Do tej pory dług w tym kraju zaciągany był przede wszystkim u własnych obywateli, którzy ochoczo kupowali japońskie obligacje, pomimo ich niskiego oprocentowania. Jednak wraz ze starzeniem się japońskiego społeczeństwa, skłonność do oszczędzania zmniejsza się, a część zainwestowanych środków jest wypłacana na emerytury. W tych warunkach rząd japoński będzie musiał szukać inwestorów zagranicznych, którzy na pewno zażądają większego oprocentowania, a to przyczyni się do gwałtownego wzrostu kosztów obsługi długu.

Problemy w Europie w ciągu najbliższych lat mogą skutkować rozpadem strefy euro, zanim uda się Polsce do niej przystąpić. W naszym kraju zadłużenie także nieustanie rośnie Zadłużenie naszego kraju i statystycznego polaka można śledzić na zegarze długu.

Niepewność na rynkach finansowych widoczna jest codziennie. Świadczą o tym gwałtowne wahania kursów giełdowych i zmiany kursów walut o kilka procent w ciągu dnia.

Jak w takich trudnych warunkach bezpiecznie inwestować na to pytanie postaram się odpowiedzieć na moim blogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz