czwartek, 5 stycznia 2012

Ile może kosztować uncja srebra?

źródło: www.e-numizmatyka.pl
Do poniedziałkowego czasopisma "Motor" dołączona była kolorowa ulotka promująca srebrne 20$ kanadyjskich w okazyjnej cenie 99 PLN plus koszty przesyłki w wysokości prawie 10 złotych. Firmą oferującą ten produkt jest w tym przypadku Skarbnica Narodowa. Moneta ma charakter kolekcjonerski i została wydana w nakładzie 250 000. Nagonka na różnego rodzaju srebrne świecidełka trwa więc w najlepsze.



Pomimo wnikliwej lektury tego materiału promocyjnego nie udało mi się znaleźć, ile ta moneta tak naprawdę waży, a taka informacja ma istotne znaczenie w przypadku inwestowania w monety z metali szlachetnych. Zamiast tego w ulotce przeczytać możemy między innymi takie sformułowania:
  • Oficjalna moneta pamiątkowa z czystego srebra
  • Emisja całkowicie wyprzedana w mennicy
  • promocyjna cena
  • Tylko jedno zgłoszenie na rodzinę. Wnioski rozpatrywane według kolejności napływania.
  • Spodziewane jest duże zainteresowanie tą wyjątkową emisją. Radzimy dokonać rezerwacji jeszcze dzisiaj.


Cena może ma rzeczywiście charakter promocyjny, ale tylko w porównaniu z innymi sklepami internetowymi (na e-numizmatyka.pl można ją kupić za 129 złotych). Na allegro zintersowanie tą monetą jest prawie żadne (1 oferta po 120 złotych).

A ile srebra tak naprawdę kupujemy?

Moneta waży 7,96 gr, i odpowiada 1/4 uncji czystego srebra, czyli za uncję w tym przypadku płacimy 400 PLN.

Ile kosztuje dziś 1 uncja srebra?

Spójrzmy na wykres:

Niecałe 103 złote.

Firmy oferujące tego rodzaju produkty liczą chyba na krótką pamięć lub brak doświadczenia ludzi. Przypomnę, że bańka na polskich monetach kolekcjonerskich pękła z hukiem w 2008 roku po emisji słynnego sokoła. Po monetę ustawiały się ogromne kolejki, a w przedsprzedaży moneta osiągała na allegro nawet 600 złotych. Dziś ta sama moneta kosztuje około 120 złotych, ale w tym przypadku kupujemy przynajmniej ponad 26 gr czystego srebra.

Inwestowanie w tego rodzaju produkty jest więc bardzo ryzykowne. Lepiej chyba kupować prawdziwe monety. Sam mam kilkanaście srebrnych monet z Ameryki Płd., bo tym regionem interesuje się szczególnie ze względu na literaturę. Są to jednak monety, które były w rzeczywistości w obiegu i są prawdziwymi numizmatami, a nie świecidełkami, które z numizmatyką mają niewiele wspólnego.


Z takich monet warto tworzyć kolekcje. Na zdjęciu powyżej Boliwia 50 centavos 1898, KM 161.5, srebro 30 mm, waga 11,5 g. .900, stan 2, ładna patyna. Dostępna w Podlaskim Gabinecie Numizmatycznym za jedyne 70 złotych.

Z kolei jeśli naprawdę jesteś zainteresowany inwestowaniem w srebro  polecam mój wcześniejszy wpis.

5 komentarzy:

  1. Złotówki tracą swoją wartość http://stooq.pl/q/a/?s=pln_i wiec srebro jest interesującą alternatywą tym bardziej że złoto jest drogie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście może być alternatywą, ale chyba nie w formie 20$ kanadyjskich, gdzie uncja kosztuje 400 PLN

    OdpowiedzUsuń
  3. Ćwierć miliona egzemplarzy monety kolekcjonerskiej? Tyle to chyba nabili tylko dwudziestozłotówek z Marcelim Nowotką za PRL-u...

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że w przypadku Polskich Monet Okolicznościowych wydawanych przez mennicę, lepiej inwestować w złote niż w srebrne. Srebrne nie do końca mają przełożenie.
    O inwestowaniu w hobby:
    http://grosikdogrosza.blogspot.com/2012/06/oszczedzanie-alternatywne-hobby.html

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja napiszę tak, monety są tyle warte co złom! co z tego że tłuką z nakładem 1000 szt. jak podobnych jest 100000000000 sztuk. Rynek jest wypchany po pachy ilością , która rośnie i ich wartość spada.

    OdpowiedzUsuń