źródło: www.ithink.pl |
Według Głównego Urzędu Statystycznego w 2010 roku gospodarstwa domowe średnio wydawały 24,8% swoich dochodów na żywność i napoje bezalkoholowe. W dalszym ciągu jest to więc główna pozycja w budżecie wielu rodzin, choć warto wspomnieć, że jeszcze kilka lat temu ten udział był większy i przekraczał 30%. Jak w prosty sposób ograniczyć te wydatki?
Oto kilka moich sprawdzonych pomysłów:
- Rozsądne planowanie zakupów - do zakupów spożywczych trzeba się dobrze przygotować, zróbmy sobie listę i kupujmy te rzeczy, które się na niej znalazły.
- Na zakupy nie chodzimy głodni, bo wtedy zawsze kupuje się więcej.
- Jak najwięcej posiłków przygotowujmy w domu najlepiej z produktów mało przetworzonych. Jeśli jest taka możliwość zabierajmy do pracy wcześniej przygotowane w domu jedzenie. Codzienne wychodzenie na lunch na pewno nie sprzyja oszczędzaniu, a poza tym w takiej sytuacji nigdy nie wiemy co tak naprawdę znalazło się na naszym talerzu.
- Ograniczajmy spożycie mięsa i produktów wysokokalorycznych. Dieta uboga w kalorie sprzyja długowieczności.
- Wykorzystujmy proste sposoby przechowywania żywności. Przygotujmy się do okresu zimowego już latem i mroźmy jak najwięcej warzyw i owoców. Starajmy się zrobić jakieś przetwory.
- Kupujmy żywność w dyskontach. Ostatnio praktycznie większość zakupów robię w Biedronce, gdzie wiele artykułów jest bardzo dobrej jakości i w korzystnej cenie. Zainteresowanie dyskontami pojawiło po moim przejściu na urlop wychowawczy i związanym z nim spadkiem dochodów mojej rodziny. Jednocześnie dość mocno wzrosły nasze wydatki m. in. na wynajem mieszkania w dużym mieście.
- Korzystajmy z promocji, chociaż jeżdżenie kilka kilometrów po artykuł tańszy o złotówkę jest trochę bez sensu.
- Zamiast soków i napojów gazowanych pijmy wodę.
- Mniej jedzmy. Według ostatnich badań ponad 61% mężczyzn i 50% kobiet ma nadwagę lub otyłość.
A jakie są twoje pomysły na ograniczenie tej kategorii wydatków? Zapraszam do dyskusji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz